Sednem tej techniki jest zastąpienie poleceń, rozkazów – pytaniami. Dzięki takiej zamianie, dziecko ma poczucie decyzyjności, dokonywania wyborów. Jego kreatywność i samodzielność rośnie. Co ważne, są to pytania typu otwartego, a więc nie sugerują odpowiedzi.
Dzięki pytaniom angażowana jest lewa półkula mózgu. Równoważy to działanie prawej, która pozostaje zdecydowanie bardziej „emocjonalna”. Lewa półkula odpowiada za myślenie sekwencyjne, logiczne, tworzenie związków przyczynowo – skutkowych ( w perspektywie umiejętność przewidywania konsekwencji). No a przecież o to nam chodzi, jako rodzicom, aby dzieci nauczyły się przewidywać skutki swoich decyzji. I podejmowały takie, które są dla nich dobre. Pytania pełne ciekawości, mogą je tego nauczyć. A więc zamiast mówić: „Ubierz kurtkę, wychodzimy”, powiedz: „ Co powinieneś wziąć ze sobą, żeby nie było Ci zimno?”.
Do mojego 3 latka, który wskazuje na przedmiot na podłodze, mówię: „ Co trzeba z tym zrobić, jeśli leży na podłodze?” . Jakoś zawsze wie, że trzeba to podnieść i przestaje marudzić, żeby to zrobić za niego. Podnosi sam. A już fantastycznie reaguje moja Ola lat 9 na pytanie: „Co możesz zrobić dziś wieczorem, żeby jutro mieć wszystko w szkole?”. Pierwszy raz popatrzała na mnie z cielęcym wyrazem twarzy ( takiego słodkiego cielątka) i zapytała: „Mamo, ale o co ci chodzi?”. Pytanie powtórzyłam ze 3 razy, zanim zaskoczyła. A teraz już sama pakuje wieczorem książki, zeszyty, przygotowuje ubranie. Nie muszę truć…
Zatem pomóż sobie i zastosuj pytania pełne ciekawości. Twoje dziecko poczuje się kompetentne i samodzielne, a Ty nie będziesz tyle mówić.
Dodatkowo nadmienię, ze to świetne narzędzie dla nauczycieli, czy innych specjalistów pracujących z dziećmi i młodzieżą.
Teraz możesz podać swój mail i pobrać nieodpłatnie plik z przykładowymi poleceniami, zamienionymi na pytania,Zapraszam.
[mailerlite_form form_id=4]
dziękuję